Dzięki, niestety nieżyjącemu już, wujowi Michałowi - który zachęcił mnie, ówczesnego nastolatka, do tego – od 1993 roku pływam turystycznie kajakiem. Spędziwszy na wodzie ponad 270 dni, pokonałem do tej pory blisko 4,5 tys. kilometrów podczas blisko setki spływów na 38 rzekach Polski, Litwy i Finlandii, na jeziorach oraz około 500 mil morskich wzdłuż polskich, niemieckich, fińskich i norweskich brzegów Morza Bałtyckiego, Oceanu Atlantyckiego i Oceanu Arktycznego.
Mimo codziennej bliskości do plaż Bałtyku wiosła i kadłub mojego „okrętu” zanurzyłem w słonej wodzie dopiero kilka lat temu w… Morzu Barentsa. W położonej najdalej na północy europejskiego kontynentu zamieszkałej osadzie, maleńkiej rybackiej wiosce Skarsvåg, kilka kilometrów na wschód opodal Przylądka Północnego (Nordkapp). Po kilku godzinach na wodach Arktyki od razu połknąłem haczyk tej „niszy w niszy”, jaką w naszym kraju jest kajakarstwo morskie.
Od września 2017 roku realizuję ideę rejsu kajakiem wzdłuż całego polskiego wybrzeża, POLSKI BRZEG. Od Nowej Pasłęki na Zalewie Wiślanym do Nowego Warpna na Zalewie Szczecińskim. Około 350-380 mil morskich (650-700 km).
Szlaki i akweny przemierzam z Piotrem, najwytrwalszym towarzyszem kajakarskim, również obecnym tu na stronie. Sporadycznie na rzekach dołączają do mnie lub do nas inni (Mirek, Cyprian, Adam, Mikołaj, "Kuba"...).
Cenię sobie także samotny wymiar mojego, zwłaszcza morskiego wiosłowania.
Pływam od kilku lat kajakiem PRIJON TOURYAK. Nie jest to sprzęt typowo na morze, ale cechuje go niezła stabilność, spora szybkość i duża pakowność. Sprawdza się na ekspedycjach, od małych rzek po oceaniczne fale.
Ten blog powstał przede wszystkim po to, by utrwalone na fotografiach obrazy pięknych miejsc, widziane z rzadkiej perspektywy ledwo wystającej nad wodę burty kajaka, mogły ucieszyć oko wszystkich tych, którzy kochają, a przynajmniej lubią morze i z jakiegoś powodu tutaj trafili. Może kogoś zainspiruje to również do pójścia tą samą drogą.
dr Michał GABRIEL-WĘGLOWSKI
styczeń ‘2023
canoe7@wpl